Produkty tego typu gościły już na wielu blogach - i to właśnie u innych dziewczyn wypatrzyłam je po raz pierwszy. Przyznam szczerze, że bardzo mnie zaciekawiły - producent w końcu obiecuje nam jedwabiście gładkie stopy w 7 dni. Gdy zatem odezwała się do mnie firma Cosmabell z propozycją przetestowania ich peelingujących skarpetek nie wahałam się ani chwili...
Produkt otrzymujemy zapakowany w kartonowe pudełko - na nim umieszczone zostały wszelkie informacje odnośnie samego zabiegu. Po jego otworzeniu widzimy foliowe opakowanie, gdzie znajduje się już docelowy produkt... Na jednym i drugim powtórzono informację o sposobie wykonania zabiegu - dobry pomysł, dla zapominalskich :) Byłam bardzo ciekawa, jak wygląda ten owiany tajemnicą produkt, a to zwyczajny kawałek folii w kształcie przypominającym wielkie skarpety - w nich materiał przypominający gazę bardzo mocny nasączony produktem, zresztą sami zobaczcie:
Aby dostosować rozmiar "skarpet" do swoich stóp producent dołączył samoprzylepne tasiemki - widoczne na zdjęciu w postaci żółtego paska... Mam nóżki w rozmiarze 39/40 i bez problemu udało mi się je założyć - jestem jednak przekonana, że szczególnie mężczyźni z dużo większą stopą mogą mieć z tym kłopot...
Może teraz kilka słów o samym sposobie przeprowadzenia zabiegu:
Cały zabieg przeprowadziłam zgodnie z instrukcją - muszę przyznać, ze skarpety były bardzo mocno nasączone płynem - zgodnie z zaleceniami producenta nałożyłam na nogi jeszcze grube wełniane skarpety i siadłam do oglądania ulubionego serialu ( też polubiliście Lekarzy?) - i tak minęły 2 godziny... Potem zmyłam resztki mazi ze stóp i czekałam na efekty
Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć dni i NIC !! - aż w końcu zaczęło się szóstego dnia.... Skóra zaczęła delikatnie pękać na piętach, i wierzchniej części stóp a potem w przeciągu kolejnych 4 dni po prostu złaziła płatami - efekt porównywalny do mocnego przesadzenia z opalaniem... I duże wyzwanie dla wszystkich uzależnionych od dłubania i zrywania - bo procesu złuszczania nie powinno się przyśpieszać - czytaj co ma zejść zejdzie samo :)
Moje wrażenia: Zdecydowałam się na wykonanie zabiegu w czwartek, ponad tydzień przed weselem na które się wybierałam - liczyłam na piękne i gładkie stopy w 7 dni, niestety u mnie czas złuszczania znacznie - bo prawie dwukrotnie się przedłużył i na imprezie byłam z nogami jak jaszczurka :) - całe szczęście ukryłam je w czarnych rajstopach... Dlatego dziewczyny uwaga, przed ważnymi okazjami polecałabym zrobienie go dużo wcześniej. Po złuszczaniu skóra rzeczywiście była bardzo gładka - nie jestem w stanie uzyskać takiego efektu przy użyciu zwykłego pumeksu i peelingów do stóp, a na profesjonalnym pedicure nigdy nie byłam, więc nie mam porównania...Faktycznie usuwa zatem stary,szorstki i martwy naskórek... Jestem ciekawa jak długo utrzyma się efekt - jak narazie jestem z niego całkiem zadowolona.... Cena co prawda nie jest niska, chociaż wiem,że niektóre marki oferują produkt o podobnym działaniu drożej...
Skarpety możecie zakupić TU w cenie 79 zł
Aby dostosować rozmiar "skarpet" do swoich stóp producent dołączył samoprzylepne tasiemki - widoczne na zdjęciu w postaci żółtego paska... Mam nóżki w rozmiarze 39/40 i bez problemu udało mi się je założyć - jestem jednak przekonana, że szczególnie mężczyźni z dużo większą stopą mogą mieć z tym kłopot...
Może teraz kilka słów o samym sposobie przeprowadzenia zabiegu:
Cały zabieg przeprowadziłam zgodnie z instrukcją - muszę przyznać, ze skarpety były bardzo mocno nasączone płynem - zgodnie z zaleceniami producenta nałożyłam na nogi jeszcze grube wełniane skarpety i siadłam do oglądania ulubionego serialu ( też polubiliście Lekarzy?) - i tak minęły 2 godziny... Potem zmyłam resztki mazi ze stóp i czekałam na efekty
Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć dni i NIC !! - aż w końcu zaczęło się szóstego dnia.... Skóra zaczęła delikatnie pękać na piętach, i wierzchniej części stóp a potem w przeciągu kolejnych 4 dni po prostu złaziła płatami - efekt porównywalny do mocnego przesadzenia z opalaniem... I duże wyzwanie dla wszystkich uzależnionych od dłubania i zrywania - bo procesu złuszczania nie powinno się przyśpieszać - czytaj co ma zejść zejdzie samo :)
Moje wrażenia: Zdecydowałam się na wykonanie zabiegu w czwartek, ponad tydzień przed weselem na które się wybierałam - liczyłam na piękne i gładkie stopy w 7 dni, niestety u mnie czas złuszczania znacznie - bo prawie dwukrotnie się przedłużył i na imprezie byłam z nogami jak jaszczurka :) - całe szczęście ukryłam je w czarnych rajstopach... Dlatego dziewczyny uwaga, przed ważnymi okazjami polecałabym zrobienie go dużo wcześniej. Po złuszczaniu skóra rzeczywiście była bardzo gładka - nie jestem w stanie uzyskać takiego efektu przy użyciu zwykłego pumeksu i peelingów do stóp, a na profesjonalnym pedicure nigdy nie byłam, więc nie mam porównania...Faktycznie usuwa zatem stary,szorstki i martwy naskórek... Jestem ciekawa jak długo utrzyma się efekt - jak narazie jestem z niego całkiem zadowolona.... Cena co prawda nie jest niska, chociaż wiem,że niektóre marki oferują produkt o podobnym działaniu drożej...
Skarpety możecie zakupić TU w cenie 79 zł
Chętnie bym je przetestowała moje stopy tego potrzebują :)
OdpowiedzUsuńu mnie recenzja takiego srodka, ale z firmy Tony Moly - ze zdjeciami .u mnie tez to trwalo o wiele dluzej, efekt fajny, ale dlugi czas oczekiwania :(
OdpowiedzUsuńBardzo dużo ostatnio tych skarpetek i coraz więcej firm je ma.
OdpowiedzUsuńTeż ich używałam i też czas dwukrotnie się wydłużył. Jest na moim blogu recenzja ze zdjęciami jak się złuszczało. Drugi raz bym się nie skusiła.
OdpowiedzUsuńŁoho cena jednak jest za wysoka. Wolę stare sprawdzone sposoby ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę to u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńA można stosować te skarpety z lakierem na paznokciach? Mam hybrydę i boję się, że zejdzie...
OdpowiedzUsuńZejdzie lepiej niz przy odmaczaniu acetonem, lepiej je uzyj jak bedziesz sie chciala pozbyć hybryd😁
Usuńto prawda, cały proces złuszczania trwa nieco dłużej niż zapewnia producent, u mnie złuszczanie zaczęło się nieco wcześniej. ogolnie jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu korcą mnie takie skarpety, może jak przyjdzie wiosna to je kupię. Dzięki za opinię, była bardzo przydatna.
OdpowiedzUsuńKupiłabym, ale nie za 80zł :P Poza tym ja tam nie mam większego problemu ze stopami więc średnio byłyby mi potrzebne :P
OdpowiedzUsuń