Przygodę z balsamami do rąk marki Pat&Rub rozpoczęłam już jakiś czas temu, co mogliście zauważyć chociażby w tym poście - gdy otrzymałam kolejny tego typu produkt byłam bardzo zadowolona - to w końcu świetna okazja do wyrobienia sobie opinii i porównania produktów. Tym razem używałam
Otulający balsam do rąk
Pojemność/cena/dostępność: 100 ml/ około 45 zł/ perfumerie Sephora oraz sklep internetowy producenta klik
Opakowanie: Marka pozostaje wierna jednemu wzorowi opakowań w przypadku balsamów do rąk - i bardzo dobrze, bo forma ta jak najbardziej mi odpowiada. Plastikowe, dość duże, z pompką, pozwala kontrolować ile produktu zostało w środku - niestety trochę mało praktyczne przy używaniu poza domem - jednak w wersji "stacjonarnej" jak najbardziej na plus. Pompka działa bez zarzutu - nie zacina się, dozuje odpowiednią ilość kosmetyku no i jest higieniczna. Na etykiecie podstawowe informacje o produkcie wraz ze składem balsamu.
Konsystencja/zapach: Biały krem o dość lekkiej konsystencji - szybko się wchłania, pozostawiając na chwilę na skórze wyczuwalny film - nie trwa to jednak zbyt długo, więc osoby nie lubiące takiego efektu nie powinny się zrażać. Producent opisuje zapach jako połączenie karmelu, cytryny i wanilii - dla mnie jednak to zapach przypominający ciasteczka korzenne, na które nałożono startą skórkę z cytryny - CUDOWNY - szkoda, ze internet nie daje możliwości przekazywania zapachu, bo rzeczywiście ciężko go opisać. Nie jest to jednak zapach, który spodoba się każdemu - nie radziłabym więc kupować go w ciemno, szczególnie jeśli nie przepadacie za zapachami przypominającymi cynamon czy zapachy korzenne...
Podsumowując: Kremik pochodzi z edycji limitowanej - trochę szkoda, osoby którym zapach zdecydowanie przypadł do gustu mogą być zawiedzione. Co więcej seria otulacjąca zawiera więcej kosmetyków - scrub i masło do ciała. Z ich działanie jestem jak najbardziej zadowolona, nawilża i pachnie więc jest bardzo okej :D Niestety cena trochę przeraża, 45 zł za krem do rąk to jak dla mnie dużo, a powiem nawet że bardzo dużo - w standardowej cenie na pewno bym go nie kupiła - ale w promocji, chociażby ze względu na zapach jak najbardziej. Jeśli macie okazję polecam udać się do Sephory i chociażby powąchać ten krem...
A Wy miałyście okazję używać kosmetyki z tej serii?
przypominam o rozdaniu trwającym na moim blogu - więcej informacji znajdziecie TU
Myślę,że zapach przypadłby mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńdaję go w łapę ;)
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki pat&rub. i chętnie choć powącham ten krem :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak pachnie :>
OdpowiedzUsuń