Pędzel Hakuro H51 to kolejny BARDZO udany prezent świąteczny. Już od dawna "chorowałam" na pędzel do podkładu.Wcześniej do jego aplikacji używałam wyłącznie dłoni i byłam zadowolona z efektu dopóki nie spróbowałam tego pędzla.Fakt to mój pierwszy pędzel do tego celu nie mam więc porównania z innymi ale dla mnie jest idealny.
Ma stabilną, czarną, drewnianą rączkę - dość grubą. Wygodnie leży w dłoni. Włosie jest syntetyczne, krótkie z jasnymi końcami. Bardzo, bardzo gęste (bez porównania z tak zwanymi skunksami - porównywałam w sklepie z inglotem i MAC'em). Do tego jest strasznie mięciutkie - mogłabym spędzić cały dzień na mizianiu przy jego pomocy buzi :)) Świetnie rozprowadza podkład, dając bardzo naturalne wykończenie. Jest na tyle mały, że można dotrzeć nim w trudno dostępne partie naszej twarzy (okolice nosa); a jednoczesnie na tyle duży ze pomalowanie całej twarzy nie zajmuje nam wieków :))) Producent zaleca zwilżenie pędzla przed aplikacją, aby nie pochałaniał podkładu - powiem szczerze, nie zauważyłam różnicy. Fakt część kosmetyku dostaje się w głębsze partie pędzla (moze to zwiekszyć zuzycie produktu), utrudniając jednoczesnie jego czyszczenie.Uzywam go praktycznie codziennie i piore po każdej aplikacji podkładu.Nie zmienił kształtu, nadal jestt miękki, włosie nie wypada. Jestem nim zauroczona i jednocześnie pewna, że zainwestuje w jeszcze jakiś produkt tej marki. Są dostępne jedynie na allegro i rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Ale nie ma się czemu dziwić -za cene ok .35 zł otrzymujemy świetny produkt (za tą cene ciężko wyszukać cos w drogerii). Dołączam do grona jego fanek :)
sama poluję na ten pędzel :D
OdpowiedzUsuńWitam w gronie maniaczek Hakuro ;) Ja ostatnio zakupiłam H50 i H77. Były to pierwsze produkty tej firmy i jestem zachwycona! Zamówiłam kolejne i teraz jestem poza domem, ale wiem, że 30.12 była pani listonoszka i zostawiła dla mnie pczuszkę huhu :D Do rozprowadzania podkładu używam właśnie H50 i uwielbiam to robić ;p A jest on tak mięciutki, że tak jak Ty nie mogę przestać go miziać ;] Gratuluję wyboru pędzla i życzę przyjemnego użytkowania!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego pędzla :) Też choruje na ich punkcie, bo tyle dobrych opinii o nich slyszałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja również uwielbiam ten pędzel. Jest tak samo fajny jak inne z Hakuro. Niestety mój przeszedł już jedną "operację" - rączkę musiałam przyklejać bo odpadła, ale to mnie nie zniechęciło.
OdpowiedzUsuń