Wreszcie trochę wolnego czasu wiec włączacie swoją ulubioną muzykę/telewizję i postanawiacie wykorzystać ten czas tylko dla siebie. Sięgacie do swojego zbioru lakierów, bierzecie kolor na który macie ochotę i malujecie... Gdy wszystko jest już gotowe a wy siedzicie i podziwiacie efekty pracy nagle dzwoni telefon, ktoś puka do drzwi... I nagle wszystko trafia szlag, bo lakier nie był jednak do końca suchy i pojawiły się na nim nieestetyczne odgniecenia. Znacie to? Bo ja doskonale...
Lubię mieć pomalowane paznokcie, ale sytuację jak wyżej doprowadzają mnie do szału. Dlatego kiedy w świątecznej paczce znalazłam Essie Good to go, który od dawna był na mojej wish liście byłam zachwycona! Czy słusznie?
Dostępność: internet/ perfumerie/ super pharm
Cena: około 30-40 zł zależnie od miejsca zakupu
Opakowanie:
standardowe- identyczne jak w przypadku lakierów z tej firmy. Estetyczne, wygodne i ładne, ale ciężkie do sfotografowania, bo odbija światło. Pędzelek też jak najbardziej poręczny. Wszystko oceniam na +
Działanie/konsystencja:
Na pierwszy rzut oka zwykły bezbarwny lakier. Nałożony na dowolny kolor jednak zdecydowanie przyśpiesza jego wysychanie. I to zauważalnie - w ramach testów na jeden świeżo pomalowany lakierem paznokieć nałożyłam Essie good to go, na drugi nie. Odczekałam chwilę i zaczęłam normalnie funkcjonować :) ten pokryty topem wytrzymał bez uszkodzeń - bez niego niestety nie....
Ładnie nabłyszcza paznokcie - daje trochę efekt porównywalny z lakierami hybrydowymi (przynajmniej na moje oko:)). Mam nadzieję, ze na zdjęciu zauważycie ten efekt. Starałam się jak mogłam.
Fajnie sprawdza się też jeśli chcecie odświeżyć swój manicure, który nadal trzyma się cało, ale stracił na swojej świeżości. Przedłuża trwałość lakieru - nie mniej jednak nie zauważyłam jakiejś spektakularnej różnicy pod tym względem.
Co ważne nie gryzie się z produktami innych marek co bardzo mnie cieszy, bo lakierów essie w swoich zbiorach nie mam :)
Wady:
*Produkt niestety dość szybko gęstnieje. Mam go od końca grudnia a już zauważyłam zmianę w konsystencji... Obawiam się, że nie będę w stanie zużyć go do końca...
* cena - mógłby być tańszy
W podobnej funkcji używam Seche Vite, niestety z czasem też ponoć (u mnie jeszcze nie) gęstnieje.
OdpowiedzUsuńwidocznie taki już urok tego typu produktów :)
UsuńJa bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńja tez jestem z niego zadowolona
UsuńSzukam właśnie jakiegoś Topu, który by przyśpieszył wysychanie i nabłyszczył lakier, może sięgnę po ten :)
OdpowiedzUsuńpolecam :) mnie odpowiada
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTego typu lakiery mają to do siebie, że szybko gęstnieją.
OdpowiedzUsuńa szkoda :(
UsuńFajny produkt, tylko cena... jak dla mnie 30-40zł za przyspieszacz wysuszania paznokci to troche dużo.
OdpowiedzUsuńdla mnie też, dlatego tak opierałam się z jego zakupem - że w końcu ubiegł mnie Mikołaj :)
Usuńodkładam skrzętnie po złotówce, zeby go kupić, bo mnie lakier odpryskuje w zatrważającym tempie. rzeczywiście mógłby być tańszy ;)
OdpowiedzUsuńa używasz jakiejś bazy pod lakier?
Usuńczaje się na niego od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńna mojej wish liście też był bardzo długo...
UsuńGTG gęstnieje dokładnie w połowie butelki, mam w tym zakresie doświadczenie 3 butelek. I dlatego obecnie testuję sobie Sally Hansen Insta Dri - sporo tańszy, efekt identyczny jak GTG, i jak na razie (po trzech miesiącach od odpalenia butelki) zgęstnienia brak.
OdpowiedzUsuńw takim razie będe musiała się za nim rozejrzeć :)
UsuńJa uważam, że nie jest wart swojej ceny przede wszystkim dlatego, że nie jesteśmy w stanie zużyć go do końca. Myślę, że jest wiele topów, które dają podobny efekt a kosztują dużo mniej...
OdpowiedzUsuńprawda jest taka, że za markę się płaci - tak samo jak w przypadku lakierów do paznokci - mamy propozycje za 3 złote ale i takie za 100. Ten top to przede wszystkim produkt słynny - pisało o nim tyle blogerek, że strasznie chciałam go przetestować. Niestety cena również mnie przerażała wiec zwlekałam - aż uprzedził mnie święty Mikołaj :)
Usuńciekawy blog ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje - miło mi to słyszeć :)
Usuń