Moja skóra kocha maski - szczególnie te przeznaczone do skóry tłustej i zanieczyszczonej - dlatego staram się w miarę regularnie nakładać je na twarz. Na spotkaniu blogerek z Warmii i Mazur, gdzie miałam przyjemność uczestniczyć otrzymaliśmy małe podarunki od firmy Bandi - mnie przypadła
Maska eksfoliująca z keratoliną:
"Ale o co chodzi? "- taka może być pierwsza myśl osób nieinteresujących się tematyką kosmetyczną po przeczytaniu nazwy produktu -wypadałoby zatem trochę ją rozszyfrować. Eksfolitacja to inaczej zabieg złuszczający przy użyciu kwasów różnego rodzaju oraz o różnym stężeniu keratolina natomiast to enzym, który usuwa martwe komórki naskórka. Producent mógł sobie jednak pozwolić na użycie takich nazw ze względu na to - że z założenia jest to kosmetyk profesjonalny - moim zdaniem nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby cieszyć się jego właściwościami w domowym zaciszu. Ale po kolei:
Pojemność/cena/dostępność: 75 ml/ 52 zł - sklep internetowy producenta z tego co wiem, można ją także zamówić w niektórych salonach kosmetycznych
Opakowanie: Produkt otrzymujemy w kartonowym pudełeczku - nie lubię takiej formy, opakowanie i tak zaraz ląduje w koszu. W środku znajduje się plastikowy, półmatowy pojemnik wyposażony w próżniową pompkę - super, bo nie tylko kontrolujemy ilość kosmetyku, która nam jeszcze została to nie ma on kontaktu z powietrzem i tak szybko nie traci swoich właściwości, a dodatkowo w higieniczny sposób możemy zużyć produkt do samego końca
Kolor/konsystencja: Maska ma konsystencje kremu do twarzy - ja nakładam ją za pomocą pędzelka do maseczek, ale bez problemu poradzimy też sobie używając własnych dłoni. Jest biała i ma delikatny, nie drażniący zapach
Działanie: Na początek tylko dodam, że moja skóra wszelkie złuszczania, szczególnie kwasami - bardzo lubi - a jest zanieczyszczona i ma tendencje do przetłuszczania się. Po nałożeniu maseczki możemy odczuwać lekkie mrowienie - nie jest ono jednak zbyt mocne, ani nie przyjemne - po chwili uczucie znika. Dalej maska jest na twarzy niewyczuwalna - producent zaleca pozostawiać ją na twarzy około 15 minut - mnie zdarzyło się kilka razy ten czas przedłużyć (tak przyznaje - zapomniałam o niej;)) i żadnych negatywnych skutków nie zauważyłam (ale tak jak wspominałam moja skóra miała wcześniej kontakt z kwasami i jest po prostu do takiej formy przyzwyczajona). Produkt zmywamy letnią wodą. Maseczka oczyszcza naszą buzie - mnie po niej delikatnie obsypało, ale u mnie to naturalna reakcja - całe szczęście wszystko znika z twarzy szybko i ładnie się goi, dodatkowo wygładza cerę, delikatnie ją rozjaśnia. Jest wydajna - ja jestem bardzo zadowolona....
zresztą nie tylko ja - recenzję tej maseczki widziałam też u Żurnalistki, dokładnie TU
A u mnie nie sprawdza się w ogóle...
OdpowiedzUsuńteż jestem zadowolona ;) miałam zrobić recenzję w zeszłym tygodniu, ale nie było czasu a teraz wyjechałam i nie mam zdjęć xD
OdpowiedzUsuńto czekam też na Twoją opinię :)
UsuńNo to widzę, że rzesza fanek maski się powiększa. Firma BANDI znowu się postarała ;)
OdpowiedzUsuńszczerze to mój pierwszy produkt od nich - ale jestem po nim pozytywnie nastawiona do firmy :D
UsuńMoja skóra chyba by ja polubiła :)
OdpowiedzUsuńBandi ma całą serię kosmetyków z tej serii więc można uzupełnić "kurację"
Usuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie szukam czegoś z kawasami,tylko zastanawiam się czy działanie jest raczej delikatniejsze czy mogę liczyć na mocniejsze?
OdpowiedzUsuńraczej delikatne - to nie jest klasyczny zabieg kwasami jaki można wykonać np u kosmetyczki - wówczas na twarz nakładamy sam kwas - tutaj to jednak maska więc jej działanie jest bardziej delikatne. Jeśli nie miałaś wcześniej styczności z kwasami to dobra opcja - pozwala trochę przyzwyczaić cerę do ich działania - jeśli kiedyś chciałabyś się zdecydować na zabieg u kosmetyczki czy dermatologa skóra reaguje inaczej, bo po prostu jest już do takiej pielęgnacji odrobinkę przyzwyczajona :)
Usuńprodukt mnie na prawdę zaciekawił :D bardzo przydałoby mi się takie cacko :D
OdpowiedzUsuńz tego co widziałam na stronie sklepu internetowego Bandi jest teraz darmowa wysyłka na ten produkt :)
UsuńCzytałam różne opinie ;-)
OdpowiedzUsuńNo ja mam z glinką ściągającą, całkiem fajna jest, użyłam na razie 3 razy. Śmiać się w niej nie można bo naprawdę ściąga :D
OdpowiedzUsuńale jesteś zadowolona z jej działania? widać efekty?
Usuńja się zakochałam w tej masce :)
OdpowiedzUsuń