Jakiś czas temu zgłosiłam chęć udziału w testach produktów marki Revitacell - byłam bardzo zaskoczona, że zostałam wybrana. Przeglądając swoje zbiory kosmetyczne zdecydowałam się na krem pod oczy:
Revitacell Stem Cells Eye Zone Regenerating Concentrate
Producent swoje nowe produkty określa mianem "cudów". Czy słusznie?
O samym produkcie możecie przeczytać TU
w skrócie, producent poleca stosowanie tego kremu do codziennej pielęgnacji, w celu redukcji przebarwień i cieni pod oczami oraz wygładzenia i regeneracji delikatnej skóry pod oczami.
Opakowanie: Produkt otrzymujemy w dość pokaźnym kartonowym opakowaniu, które swoją drogą wygląda bardzo ładnie i ekskluzywnie. Możemy na nim przeczytać wszelkie potrzebne informacje o produkcie. Potem naszym oczom ukazuje się malutka 15 ml plastikowa buteleczka z pompką. Delikatne błyszczące elementy na opakowaniu rysują się podczas użytkowania. Wadą jest też to, że nie mamy możliwość kontroli ile kremu nam jeszcze zostało - szkoda, bo to bardzo przydatna sprawa....
Konsystencja/działanie: Biały krem o bardzo treściwej konsystencji - który jednak całkowicie się wchłania i pozwala bezproblemowo nałożyć makijaż. Ładnie nawilża i delikatnie napina skórę - nie podrażnił mnie, nie uczulił, nie wywołał pieczenia oczu - a często mam z tym problem. Jest bezzapachowy i przebadany dermatologicznie oraz alergologicznie. Można go używać zarówno na dzień jak i na noc.
Niestety nie zauważyłam redukcji cieni i przebarwień mimo systematycznego stosowania dwa razy dziennie przez ponad miesiąc - szkoda, bo podczas wyboru najbardziej zależało mi właśnie na tym działaniu...
Podsumowując: Fajny i przyjemny kremik, ale tylko jeśli chodzi o kwestie nawilżająco- pielęgnujące. Osoby z przesuszoną i mniej jędrną skórą w okolicach oczu powinny być zadowolone. Niestety przy redukcji cieni - nie daje rady... Dodatkowo wysoka cena około 130 zł - może odstraszać. Ja nie zdecyduje się na ponowny zakup - nie mam jeszcze problemu ze zmarszczkami - więc poszukam tańszego odpowiednika o działaniu tylko nawilżającym...
A Wy znacie produkty tej marki? Co o nich myślicie?
produkt otrzymałam do testów - nie miało to jednak wpływu na moją recenzję, która jest oparta wyłącznie na subiektywnych odczuciach. Pamiętaj, ze Twoja opinia o produkcie może być inna
Cena rzeczywiście nie zachwyca ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nic nie robi z cieniami pod oczami :-(
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej marki, ale pod oczy szukam czegoś bardzo mocno nawilżającego :)
OdpowiedzUsuńCena odstrasza i to skutecznie...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce. Poczytam coś więcej na jej temat.
OdpowiedzUsuńmiłego testowania :) zostaje u ciebie i zapraszam do nas
OdpowiedzUsuńNie słyszłam aczkolwiek spróbowałabym
OdpowiedzUsuńfajnie że mogłaś go testować
też tak chce ;)
masz świetnego bloga i tyyyle obserwatorów
jesteś niesamowita blogerka :)
pozdrawiam !
a no tak obserwuuję :)
http://izey-izabella.blogspot.com/
Znam inne ich kremy- ja używam maseczki i peelingu (o peelingu już u siebie pisałam), a co do maseczki to wciąż mam mieszane uczucia. Mój Tż wykończył krem i był zadowolony, ale bardzo szybko się skończył
OdpowiedzUsuńja mam go w domu bo wygrałam na jednej ze stron, ale nie wiem czy go używać w wieku 25 lat czy dać mamie czy co z nim zrobić więc na razie czeka nie otwarty :)
OdpowiedzUsuń